środa, 30 grudnia 2015

Masters of the Path box - Yan Lo, Soul Porter

Oto i sam wszechpotężny mistrz Yan Lo wraz ze swoim pomagierem - totemem zwanym Soul Porter. To już ostatnie figurki ze starter boxu Masters of the Path. Rzeźba postaci może niezbyt wyszukana ale bronią się szczegółowością i dokładnością. Zwłaszcza sam mistrz mógłby być bardziej dynamiczny. Naprawdę dziwne, że Wyrd nie zrobił tej postaci unoszącej się na powiewających listkach ze zginającym się od wiatru w stu miejscach płaszczem i szarfami. A tak dostaliśmy dość statyczną figurkę... , której czegoś brakuje w moim wydaniu.
Publikując tego posta zdałem sobie sprawę, że Yan Lo jest niekompletny. Otóż brak mu osławionej malutkiej, spiczastej bródki. dlaczego 'osławionej' ? Ano właśnie dlatego, że podobno jest to najmniejszy wyprodukowany przez Wyrd bits, z którym nie tylko ja miałem problemy, i który widocznie umknął mi niezauważony na wyprasce. Mam nadzieję, że będę miał szansę poprawić błąd - broda będzie musiała być już z green stuffu ;)

9 komentarzy:

  1. Genialny model! I malowanie,jak zawsze, pierwsza klasa! Dorób tylko bródkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. No to może zapytam jeszcze raz pod nowym postem :P
    Jakiego koloru używasz do malowania skóry? zaczynam swoją przygodę z malowaniem i zastanawiam się jak pomalować moją Mishimę, a ten prezentuje się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ! Już odpisałem na tamten Twój wpis :) Bestigor Flesh (citadel), zwashowane Soft Tone (Army Painter) i rozjaśniane wszystko Kislev Flesh (citadel)

      Usuń
    2. Dziękować. U mnie w sumie stanęło na ungor fleshu na białym podkładzie z brązowym washem :D

      Usuń
  3. Fantastic, just fantastic!

    OdpowiedzUsuń
  4. Broda Yan Lo może rywalizować tylko z fajką Abueli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zlookałem fajkę - o kurczę jaki nieziemski model z tej Abueli Ortegi !

      Usuń
    2. Model jest bardzo fajny ale składanie już mniej zabawne ;)

      Usuń
  5. Ciekawe modele. Stop. Malowanie świetne. Stop. :)

    OdpowiedzUsuń