Bardzo, bardzo dawno temu zdarzyło mi się zagrać w grę planszową Magia i Miecz. Było to tak dawno, że w sumie nie wiem czy to w ogóle prawda. Dziś polska wersja tej niezwykle popularnej gry nosi nazwę jak oryginał, czyli Talisman (choć podtytuł, tylko w polskiej edycji, brzmi nadal Magia i Miecz). Najnowsza, 4. edycja gry wydana w 2008 roku, to odświeżone zasady edycji 1. i 2. oraz plastikowe figurki bohaterów i ropuch (zamiast zwykłych kart). Na pierwszy ogień (albo pierwsze bagno) przedstawiam Wam właśnie ropuchy. Reszta figurek (a jest ich 14) będzie się pojawiała dość nieregularnie, aż je pomaluję :)
Eh, ropuchy zostawiłem na koniec. Fantastycznie realne Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńJakim cudem mnie Twój post ominął ? Ale żabek nie opublikowałeś ! ;)
UsuńEleganckie. Fajnie ze malujesz planszówki. Ja zupełnie odpuściłem, bo za dużo innych figurek w kolejce mam.
OdpowiedzUsuńPrzy planszówkach można się odprężyć. Z uwagi na jakość odlewów to jakkolwiek pomalujesz będzie dobrze ;) Esencja maziania ! :)
UsuńSuper ropuchy!
OdpowiedzUsuńKipeskie nie są ;)
UsuńPrzesłodkie :)
OdpowiedzUsuńDo polizania wręcz !:)
UsuńSuper wyszły! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńOczy jak Żaby Moniki :D
OdpowiedzUsuńczym to malujesz?
OdpowiedzUsuńFarbkami akrylowymi firm Vallejo i Citadel. Nie wiem jak bardziej trafnie opisać "czym" ;)
Usuń