Oto i sam wszechpotężny mistrz Yan Lo wraz ze swoim pomagierem - totemem zwanym Soul Porter. To już ostatnie figurki ze starter boxu Masters of the Path. Rzeźba postaci może niezbyt wyszukana ale bronią się szczegółowością i dokładnością. Zwłaszcza sam mistrz mógłby być bardziej dynamiczny. Naprawdę dziwne, że Wyrd nie zrobił tej postaci unoszącej się na powiewających listkach ze zginającym się od wiatru w stu miejscach płaszczem i szarfami. A tak dostaliśmy dość statyczną figurkę... , której czegoś brakuje w moim wydaniu.
Publikując tego posta zdałem sobie sprawę, że Yan Lo jest niekompletny. Otóż brak mu osławionej malutkiej, spiczastej bródki. dlaczego 'osławionej' ? Ano właśnie dlatego, że podobno jest to najmniejszy wyprodukowany przez Wyrd bits, z którym nie tylko ja miałem problemy, i który widocznie umknął mi niezauważony na wyprasce. Mam nadzieję, że będę miał szansę poprawić błąd - broda będzie musiała być już z green stuffu ;)