Drugi Liberator pomalowany przeze mnie jak do tej pory. W przeciwieństwie do poprzedniego, którego pomalowałem techniką NMM (Stormcast Eternals Liberator), tego tutaj pomalowałem w niezwykle prosty sposób w ciągu dwóch wieczorków - metalikami i washem. Kolorystyka zbliżona do mojej skirmishowej bandy frakcji Grand Alliance Order - Sylvaneth Warband. Jako podkładu dla zbroi użyłem Liquid Gold od Vallejo, który rozjaśniałem już normalnymi metalikami.
Sławetny Stormcast wystąpił już w dwóch kampaniach Shadespire (6 scenariuszowa kampania z książeczki Age of Sigamr Skirmish) i muszę powiedzieć, że za każdym razem nic nie zdziałał ;)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Złoty i zielony dobrze razem wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńNo ba;-)
UsuńBardzo ładne kolory... Co do braku skuteczności w kampanii - tak to bywa, nie wszyscy mogą być bohaterami.
OdpowiedzUsuńAle odwiedzając ruiny Shadespire muszą;-)
UsuńSigmarine prezentuje się wspaniale. Metaliki wyszły rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie kolorów, rezerwuję sobie prawo do podprowadzenia pomysłu :) Świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPodprowadzaj do woli! Tutaj nie ma patentów:-)
UsuńŁadnie to kontrastuje dobre malowanie
OdpowiedzUsuńNaprawdę udany efekt i chwali się, że osiągnięty prostymi metodami.
OdpowiedzUsuń