czwartek, 14 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015 na Krypcie Królów

I mamy kolejny rok. Po noworocznym odpoczynku, odwiedzinach i wyjazdach zasiadłem przed monitorem, aby napisać podsumowanie minionych 12 miesięcy i wspomnieć czegoż to na Krypcie Królów możecie się spodziewać w roku 2016. 

Miniony rok to 61 opublikowanych w Krypcie Królów postów – dwa razy więcej niż to było w roku wcześniejszym. I jestem z tego bardzo zadowolony. Razem dało mi to, jak zgrabnie policzyłem, blisko 100 pomalowanych postaci plus kilkadziesiąt innych ‘niepostaciowych’ malowideł, jak markery, znaczniki itp. 

Miałem czas na wykonanie kilku ‘niegrywalnych’ projektów: Asharah, Dwarf Lord, Celestine z których jako modelarz jestem wielce zadowolony. W 2015 roku zasiadałem też do stołu bitewnego częściej niż miało to miejsce w latach poprzednich i w ten właśnie sposób odkrywałem nowe systemy i pomalowałem pierwsze do nich zestawy - Infinity (Tohaa Trident) oraz Malifaux (Kaeris), którego figurki pojawiają się ostatnio na blogu dość regularnie jak zauważyliście: ukończyłem m.in. drużyny The Torch and the BladeRail Crew, Dark Debts, Relic Hunters oraz Masters of the Path.
Wróciłem też do Warhammera, a właściwie do Age of Sigmar. Nawet napisałem co nieco o nowym systemie w artykule Age of Sigmar - dygresja nt zasad dla starych armii. Wprawdzie dedykowanych figurek AoS na blogu nie zastaliście, ale nie znaczy to, że takowych nie będzie. W mijającym roku pomalowałem natomiast aż dwie (!) figurki z poprzednich edycji gry - metalowe klasyki: Wood Elves Drycha oraz Ogre Tyrant. Warmachine również miał skromną reprezentację - pomalowany Kayazy Assassin Underboss oraz Widowmakers.



I tak styczeń 2016 na blogu minie pod znakiem Malifaux (m.in. Closing Time i Temple of the Dawn) oraz kolejnego ‘niegrywalnego’ projektu, tym razem z figurką od Spellcrow. Następne miesiące to już drużyna Nomadów od Infinity zapowiedziana przeze mnie trzy miesiące temu przy okazji malowania CSU z Operation Icestorm, oczekujące na swoją premierę na blogu Hordes (Legion of Everblight) oraz mityczna i niesamowita (nawet przedwieczna) figurka od Scibora. To tak zwane pewniaki, tak samo jak to, że w tym roku na blogu pojawi się więcej wpisów na temat tworzenia makiet, gdyż mam wielkie parcie na to by urozmaicić mój stół bitewny. 

Zapewne Kryptę Królów nawiedzi jeszcze więcej figurek Infinity, kilka do Warmachine, więcej do Hordes, jeden bądź dwa zestawy do Malifaux, być może będzie SW:IA :), a jeśli GW wypuści jakichś nowych Undeadów to kto wie czy taki zestaw nie pojawi się i tutaj. Ciekawe czy kiedykolwiek zajdzie u mnie sytuacja: ”Nie mam żadnej figurki do pomalowania” :) 

Mam nadzieję, że będzie na tyle ciekawie abyście chcieli się zatrzymać na chwilę przy Krypcie Królów wędrując samotnie po bitewnej blogosferze. 

 Witam w nowym roku 2016 ! :)

4 komentarze:

  1. Bardzo dobry rok! Czekam z zaciekawieniem na kolejne wpisy, modele i teren!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocne osiągnięcia, gratulacje i życzę jeszcze lepszego roku 2016!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i życzę, żeby figurek do malowania nigdy nie zabrakło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Udany rok. Aby w nowym pojawiło się coś do AoS :-)

    OdpowiedzUsuń