Figurkowy Karnawał Blogowy ed. XXIII. - Symbol
Symbol - Taki właśnie temat rządzi lipcowym Figurkowym Karnawałem Blogowym. Gospodarzem tej edycji jest Luca Lagao, twórca i pan bloga o zawrotnym tytule Gorzej się nie da...
Niezorientowanych zapraszam na stronę Danse Macabre autorstwa QC, gdzie jest pięknie przedstawiona lista dotychczasowych powziętych tematów w ramach FKB.
Na tę edycję przygotowałem tarczę, na której umieszczony symbol orła zwiastuje szybką śmierć patrzącego nań z przodu wroga. Tarcza jaka jest każdy widzi, lecz nie czułbym się dobrze przedstawiając tylko jedno finalne zdjęcie skończonej pracy. Stąd specjalnie pod tę edycję karnawału przygotowałem krótki poradnik malowania tarczy pochodzącej z figurki Veda-Ann od Hasslefree Miniatures. Sama zaś Veda-Ann nawiedzi blog zapewne już niedługo...
Niezorientowanych zapraszam na stronę Danse Macabre autorstwa QC, gdzie jest pięknie przedstawiona lista dotychczasowych powziętych tematów w ramach FKB.
Na tę edycję przygotowałem tarczę, na której umieszczony symbol orła zwiastuje szybką śmierć patrzącego nań z przodu wroga. Tarcza jaka jest każdy widzi, lecz nie czułbym się dobrze przedstawiając tylko jedno finalne zdjęcie skończonej pracy. Stąd specjalnie pod tę edycję karnawału przygotowałem krótki poradnik malowania tarczy pochodzącej z figurki Veda-Ann od Hasslefree Miniatures. Sama zaś Veda-Ann nawiedzi blog zapewne już niedługo...
---1. ---
Użyłem podkładu w sprayu (czarnego, potem białego) a to tylko dlatego, że miałem mnóstwo innych figurek do spodkładowania. Ten etap malowania można z powodzeniem wykonać pędzelkiem używając jako podkładu np. czarnej farbki z serii Model Color od Vallejo.
---2. ---
Rant tarczy pomalowałem miksem 1:1 Vallejo Silver / Vallejo Black. Próbowałem jeszcze reaktywować Boltgun Metal od Citadel, którego z trudem, ale jednak, używałem jeszcze z miesiąc temu, lecz tutaj już nie dałem rady. Właśnie przy tej pracy opuścił mnie jeden z najfajniejszych kolorów Citadel ;)
Sam orzeł to już Liquid Gold - również od Vallejo.
---3. ---
Powierzchnia tarczy to kolor Knarloc Green od Citadel.
---4. ---
Następnie całość lekko przyciemniłem i wypełniłem washem Black Tone od Army Painter.
---5. ---
A po wyschnięciu czarnego washa użyłem kolejnych: Blue Tone od Army Painter na rancie u góry oraz Red Tone od Army Painter na samym orle. Ten pierwszy miał imitować refleks nieba a drugi służy jako naturalny nalot i cienie na złotym orle.
---6. ---
Następnie rozjaśniłem powierzchnię tarczy mocno rozwodnionym kolorem Moot Green od Citadel, nierównomiernie, zostawiając lekkie plamki mające imitować zabrudzenia. Na tym etapie wykonałem też zadrapania rantu malując gdzieniegdzie lekkie kreseczki kolorem Silver od Vallejo.
---7. ---
I na samym już końcu przyciemniłem niebieską poświatę na rancie washem Black Tone od Army Painter i dodałem na powierzchni tarczy zadrapania kremowym kolorem Buff od Vallejo. I oto efekt końcowy:
Cudowne! Bardzo mi się podoba step by step!
OdpowiedzUsuńNo weź ;) gdzie tu cudo, no proszę - poczekaj na Vedę-Ann ;) Dzięki !
UsuńPodobają mi się te metaliki i ładnie zielony wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPorządna tarcza!
Dzięki. Tarcza ładna ale dużo traci bez figurki. Veda-Ann już gotowa ale podstawka czeka.
UsuńBardzo udana tarcza, fajny tutek.Jesteś leworęczny?
OdpowiedzUsuńPraworęczny. Lewą trzymałem korek dokładnie w takiej pozycji jak na zdjęciach aby tarczę mieć pomiędzy palcami lewej ręki. Tracza jest bardzo drobna (zresztą jak wszystko w tym hobby) ;) Dzięki !
UsuńSzczególnie mi się podoba rant tarczy. Bardzo realistycznie wyszedł.
OdpowiedzUsuńŚwietny step by step :) Efekt przy naprawdę niedużym nakładzie pracy jest piorunujący :)
OdpowiedzUsuńTakie proste, a jaki efekt. Pięknie. :)
OdpowiedzUsuńElegancka Francja to znaczy Veda-Ann
OdpowiedzUsuńU mnie za francuzeczkę nie będzie robić, inną rolę jej dałme ;) Dzięki !
UsuńŚwietne step by step - wyczerpujący opis i b. dobre fotki (co ważne w SBS, wszędzie kolory są oddane identycznie). Mnie ta Veda-Ann też strasznie kusi :)
OdpowiedzUsuńA chodzi przede wszystkim o sprecyzowanie balansu bieli. Kiedyś tego nie robiłem teraz to dla mnie podstawa przed każdą sesją. Veda-Ann mnie skusiła jak ją zobaczyłem w Kuźni Imarthila. Trochę poleżała w końcu poszła pod pędzel ;)
UsuńWashe Vallejo robią świetne wrażenie. Bardzo się różnią od tych z GW?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem Twój komentarz i się zastanowiłem:"jakie washe od Vallejo?". Przepraszam, ale pisząc posta pomyliłem się. Wszystkie washe użyte przy tarczy pochodzą od Army Painter :) Już poprawiłem tekst. Jakoś taki czeski błąd....
UsuńAle tak, washe AP się zachowują inaczej - dają leciutki połysk, bardzo pożądany przeze mnie. Widać to na zdjęciu. Ale już od jakiegoś czasu używam washy wszelkich nie do zalania figurki a do zmiany tonacji koloru i te od AP z dopiskiem ".... Tone" idealnie się do tego nadają. Citadel zresztą też;) Natomiast washe od Vallejo są mocno matowe i zostawiają taki pyłkowy nalot - idealne na washowanie modeli brodzących w piachu, zakurzonych gąsienic czołgów itp.
Ja bym chyba dodał, że washe Vallejo mają znacznie silniejszą pigmentację i trzeba je z reguły mocniej rozcieńczać (ale to zależy co się chce uzyskać). Washe AP bardzo przypominają mi poprzednią generację washy od GW (Devlan i Badab).
UsuńA to fakt. Washe Vallejo trzeb rozcieńczać jeśli chce się otrzymać smooth effects ;)
UsuńTarcza jak ta lala!
OdpowiedzUsuńBardzo udane malowanie i porządny tutorial =)
OdpowiedzUsuń