Długo nic nie pisałem. Ale zamiast pisać - malowałem. Na dziś figurka Tomb King'a pochodząca z zestawu Warsphinx. Jako, że jest to bohater, poświęciłem tej postaci trochę więcej czasu na malowanie niż szeregowym warriorsom. Figurki nie traktowałem drybrushem (a na początku mojej przygody z bitewniakami myślałem, że to niesamowita technika :). Zamiast tego jest wash i glazing.
Figurkę potraktowałem podkładem Skeleton Bone firmy Army Painter. Po nałożeniu kolorów podstawowych od razu "oblałem" figurkę mocno rozwodnionym washem Umber Shade firmy Vallejo. Im więcej maluję tym bardziej jestem skłonny rozwadniać wszelkie washe aby uzyskać gładsze i czystsze uzupełnienia zakamarków figurek.
Ostatnia faza to glazing. Czym on jest? To nakładanie rozwodnionych farb na kolory podstawowe (ale czasem na podkład) aby uzyskać gładki efekt cieni i świateł. Przy tej figurce każdy cień i światło to trzy nałożone po sobie warstwy podstawowego koloru - w coraz bardziej ciemnej tonacji (dodając kolor czarny) aby uzyskać cień i w coraz jaśniejszej tonacji (zmieszany z kolorem białym) w celu uzyskania świateł.
I moja rada na koniec - czarny nadaje się idealnie do cieni w glazingu ale biały do świateł nie za bardzo - lepiej użyć innych jasnych kolorów zbliżonych do koloru podstawowego. W rzeczywistości biały kolor nadaje figurce po glazingu efekt kredowy, trochę nienaturalny.
Świetna robota, a ile mniej więcej czasu zajęło Ci pomalowanie całości? Biorąc pod uwagę wielkość figurki to chyba z 7-8h? czy może więcej?
OdpowiedzUsuńHm. Pomalowałem w ciągu tygodnia, zwykle 1h po pracy, czekając aż kolejne warstwy wyschną przez dobę, więc chyba dobrze trafiłeś :) - nie więcej niż 8 godzin.
Usuń