niedziela, 31 lipca 2016

Warmachine Prime – dygresja nt. nowego podręcznika zasad

Warmachine to niezwykła gra bitewna. Grałem w nią często, wprawdzie nie tak aby znać podręcznik zasad na pamięć, ale na tyle aby przeczytawszy wydaną ostatnio jego kolejną, trzecią już wersję, zdać sobie sprawę, że nie ma tu rewolucji jaką obdarzyło nas choćby GW wypuszczając Warhammer AoS. Napiszę nawet, że przejście z Warhammer FB ed VII. na VIII. niosło większe zmiany dla Wojennego Młotka niż Privateer Prees zaserwował nam w nowej odsłonie podręcznika do Warmachine mającego premierę w czerwcu tego roku. 

Różnice pomiędzy wydaną 6 lat temu poprzednią wersją podręcznika zwaną Prime MKII a nową, która nosi nazwę Prime są tak subtelne, że musiałem nawet zaglądać na odpowiednie fora i strony aby zobaczyć co tak naprawdę się zmieniło. Dobra, przyznam, że zmian jest sporo ale w dużej mierze dotyczą one kwestii nazewnictwa albo doprecyzowania niejasności z Prime MkII. Jak dla mnie jest może tylko kilkanaście naprawdę ważnych zmian. Generalnie uściślono to co przy MkII było sugerowane na forach i wprowadzono BARDZIEJ logiczne zachowania jednostek i samego pola walki. Usłuchali po prostu graczy – zresztą twórcy Wojennych Maszyn sami stwierdzili wiele miesięcy temu, że nie zrobią nic bez ich akceptacji. Mechanika pozostała taka sama – prosta, używająca jednej bądź dwóch statystyk jednostki i rzutu jedną do max 3 czy 4 kości. Dość powiedzieć, że same zasady nadal zajmują tylko 60 stron, z czego 1/3 to zdjęcia i diagramy oraz kilkuakapitowe opisy niektórych sytuacji aby na pewno można było je zinterpretować tak jak chcą tego twórcy.


Generalnie nowe Prime jest wersją deluxe poprzedniej wersji systemu. Czy to dobrze ? Czemu tylko tyle ? 

Miałbym za złe jeśli za nowy podręcznik trzeba by było płacić grube pieniądze. Wtedy po lekturze zadałbym sobie pytanie – za co ? Ale tak się składa, że nowy podręcznik jest dostępny za darmo (razem z twardookładkową wersją sklepową za 180 PLN - dla kolekcjonerów). Jeśli posiadasz już figurki Warmachine to ściągasz nowy podręcznik z oficjalnej strony i go drukujesz, co powinno kosztować nie więcej niż 20 PLN, i dalej pykasz w swoją ulubioną grę.

Ekipa do małych potyczek Cryx'a

Jednak razem z nowym podręcznikiem postanowiono, że zostaną również zaktualizowane karty wszystkich jednostek w grze. To na kartach, jakie gracze przynoszą razem ze swoimi modelami na bitwę, są rozpisane statystyki danej jednostki, jej atrybuty, zasady specjalne, czary jakich może użyć jeśli w ogóle, siatka obrażeń oraz ich koszt punktowy.
No więc teraz, po aktualizacji, mimo że zasady funkcjonowania jednostek się nie zmieniły, to mają one inny koszt punktowy. W zamyśle twórców nowy system punktowy ma być bardziej zbalansowany. Na czym on polega? W uproszczeniu każdy model kosztuje teraz mniej więcej dwa razy tyle co poprzednio. Mniej więcej, bo te, które były przegięte albo niedoszacowane mają teraz inny przelicznik a dublując punkty jest więcej możliwości określenia jego nowej wartości względem pozostałych modeli. Dodatkowo niektóre staty wielu jednostkom zostały podciągnięte, niektóre obniżono, lecz nie drastycznie – gdzieś tu dano Move 6 a było 5, inny miał Armor 15 ma teraz 14, komuś dano/zamieniono/zmodyfikowano czar, innemu odjęto zasadę specjalnego ataku. Pogramy-zobaczymy czy balans zostanie zwiększony, bo jak dla mnie i tak było dobrze, teraz może być jeszcze lepiej. 

Co do nowych kart jednostek - można je kupić w formie Faction Deck’ów - talii kart wszystkich wydanych do tej pory jednostek dla danej frakcji. Każdy Faction Deck kosztuje około 60 PL. Drogo, zwłaszcza, że Privateer Press zaznaczył, że nie skończy się na premierowej próbie balansu i na bieżąco będzie uaktualniał karty niektórym jednostkom zmieniając im koszt punktowy czy statystyki. Takie uaktualnione karty będą publikowane raz do roku w formie papierowej (płatne) i na bieżąco w ichniej mobilnej, płatnej aplikacji (ale same aktualizacje kart są już za darmo). Jak ktoś będzie miał parcie na granie zawsze najnowszymi kartami to bardziej opłaci mu się zainwestować w wersję mobilną kart jednostek.

Mała brygada Khador'u

A jakie są te nieliczne, ważniejsze zmiany aby nie być gołosłownym ? Poniżej macie te, które moim zdaniem najbardziej odbiją się na rozgrywce: 

- teraz model może mieć obniżony dowolny stat do minimum 0, wcześniej było minimum 5 dla DEF i 1 dla pozostałych; 
- Warjacki na początku tury w fazie Maintenance otrzymują całkowicie za darmo 1 Focus;
- Rate of Fire określa teraz ile razy możesz strzelić z danej broni, a nie ile dodatkowych ataków możesz wykupić swoimi Focusami; 
- można mierzyć odległości przed deklaracją czegokolwiek, w każdej chwili; 
- zasady Warjacków: Push, Headlock i Weapon Lock zostały usunięte z gry; 
- zniszczone Warjacki nie zostawiają już markerów swoich wraków (które miały robić za ‘nieprzebyty teren’ i ewentualną ochronę dla kryjących się za nimi osobników); 
- jak strzelasz do celu/jednostki, która uczestniczy w walce wręcz z innymi modelami to ta jednostka ma teraz +4 DEF zamiast strzelający -4 do trafienia; 
- powalone Warjacki (knocked down) można teraz przemieszczać (znaczy się użyć ataku typu Slam i odepchnąć go o kilka cali);
- teraz można deklarować szarże nawet jak ma się kary do ruchu;
- model może teraz zrezygnować z Normal Movement podczas swojej aktywacji;
- model, który jest Stationary (czyli nieruchomy) może być mimo wszystko aktywowany i może używać tzw. minifeats oraz otrzymać niektóre rozkazy;
- kiedy Warcaster otrzymuje obrażenia może wydać jednorazowo 1 Focus aby zmniejszyć je o 5;
- teraz możesz być w zasięgu wzroku wrogiej jednostki, aktywować swój model, obejść wroga, zadać ciosy w plecy i nadal otrzymasz bonus za atak na tyły. Wcześniej aby skorzystać z tego bonusu trzeba było aktywować swoją jednostkę poza linią wzroku wroga. 

I to w sumie tyle. Reszta dotyczy kwestii nomenklatury – coś było atrybutem jednostki teraz jest zasadą specjalną (i niczego to nie zmienia w rozgrywce). Wiele pomniejszych zasad specjalnych zostało po prostu usuniętych (w myśl zasady – po co tworzyć coś co mają tylko 3 czy 4 modele w całej grze), jak Abomination, Commander, Fearless, Terror
Ludzie z PP zrobili logicznie udostępniając podręcznik za darmo, bo najzwyczajniej zawiera w większości to samo co poprzedni. Robić rewolucji nie musieli bo system sam w sobie był i jest dość prosty i grywalny. Pozbyli się zbędnych mikro zasad, dali nowe karty, oczyścili system. Dziwi mnie tylko promocja nowej odsłony gry, rozpoczęta jakieś pół roku temu. Można było odnieść wrażenie, że Warmachine Prime to jakaś nowa, niesamowita i rewolucyjna gra – a to przecież ledwo lifting. Żebym został dobrze zrozumiany - Prime to kawał dobrego systemu, nie zmienia to faktu, że powinno toto nosić nazwę Prime MkII Revised, MkII Deluxe albo Mk2.5 .

Czy zatem nowy początek jaki Privateer Press ustanowił nie będzie jakimś punktem od którego będą dalej rozwijać grę w innym kierunku ? Zastanawia mnie czy inni gracze wojennych maszyn mają podobne odczucia, które wyraziłem w artykule - może jednak Prime to duży krok naprzód dla Warmachine ?

6 komentarzy:

  1. Mam podobne odczucia :) Czekam tylko na swojego Faction Decka, bo zamówienie w lokalnym sklepie ślimaczy się niemiłosiernie, a apki nie ma na windows mobile. Bardzo mi się podoba polityka PP, zwłaszcza odnośnie kontaktu z graczami i słuchania ich potrzeb. W podcastach podkreślali, że słuchali i słuchali i słuchali i zaimplementowali to co ludzie mówili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje faction decki dostałem tzw. drugim rzutem bo na premierę produkcja nie wyrobiła odpowiedniej ilości. Też uważam, że do polityki PP nie ma jak się przyczepić, tylko żeby te modele mieli równie ładne co zabójcze ;)

      Usuń
    2. Hehe, starsze modele czasami są masakrycznie odlane, ale przyznam się bez bicia, że mi odpowiada bardzo stylistyka Warmachine :)

      Usuń
  2. Nie znałem zasad poprzedniej edycji bo podręczniki przeleżały nieruszane kilka lat (trochę szkoda ich, ale fluff jest do poczytania dalej :)) ale cieszę się że nowe są jeszcze lepsze bo chyba w końcu pora zabrać się za ten system :) Tylko Khador już zacząłem maziać na czerwno ale po zobaczeniu Twoich fotek już kminię czy by ich inaczej jakoś np w typowy wojskowy zielony nr 5 itd albo wręcz kamuflaż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze to jest naprawdę świetna rzecz w przeglądaniu blogów innych ziomów że dają natchnienie - nakręciłem się i teraz siedzę i kombinuję jak ich pomaziać i na razie myślę zielony i czerwone godło Khadoru - tak w kolorkach t-34 czy cuś :)
      O! albo zimowy kamuflaż!

      Usuń
    2. No ba, dla siebie samych tego nie robimy :) A zielony theme bardzo dobry wybór - bo żadnej z frakcji nie jest to kolor marketingowy, ergo - jest oryginalny !

      Usuń