wtorek, 23 grudnia 2014

Motywacja

I wbijam się w Figurkowy Karnawał Blogowy na ostatnią chwilę, kiedy widzę, że temat przewodni - MOTYWACJA, zaproponowany przez Maniexa na jego blogu Maniexite - został przerobiony wzdłuż i wszerz przez rzeszę figurkowców. Trudno napisać coś, co by po części nie pokrywało się z wcześniejszymi wpisami, bo pod wieloma bym się podpisał wszystkimi moimi kończynami. (Ostatnie zdanie jakoś często pada w komentarzach nt motywacji :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Dygresja // Malifaux 2e – rulebook

W moje lepkie łapki wpadł podręcznik z zasadami do gry skirmishowej Malifaux, edycja 2.

Wielu z Was już zna ten system, inni pewnie nie za bardzo. Nie będę się rozpisywał o samym systemie lecz o rulebooku w wersji kieszonkowej, jaki można kupić za zaledwie 15 USD (w przeciwieństwie do full-size rulebook za 40 USD).

Otóż swego czasu chciałem wejść w ten system, gdyż najzwyczajniej w świecie podobały mi się figurki i ogólnie klimat jaki wyłaniał się z prezentacji i battleraportów na YT. Krótko przedstawię: klimat steampunkowy z lovecraftem wraz z magią na kilka, max kilkanaście figurek na stronę. A figurki dość oryginalne trzeba przyznać.

Wejście w ten system było o tyle łatwe, że można było wpierw zagrać proxami a zasady (edycja 1) ściągnąć z oficjalnej strony producenta  – czyli Wyrd Miniatures - za darmo. Więc ściągnąłem opasły plik i wydrukowałem jako lekturę na nocne wieczory przed snem. Jedyne co mogę powiedzieć o darmowej wersji podręcznika Malifaux ed1 to to, że jest bardzo, ale to bardzo nieczytelny. Rulebook był tak źle napisany jak tylko mógł być. Zbyt dużo informacji na samym początku, które, dla takiego laika jak ja, były po prostu chaosem. Dotrwałem wtedy do połowy podręcznika i go odłożyłem bo najzwyczajniej w świecie go nie rozumiałem  i uznałem, że system jest zbyt zagmatwany aby był czytelny i grywalny.
No i blisko pół roku po rezygnacji z "obczajenia" systemu wpada mi w ręce podręcznik do edycji 2 ...

wtorek, 16 grudnia 2014

Wight King

Wight King na piedestale. Nareszcie prezentacja. Metale malowane techniką TMM. Zabrudzenia na płaszczu i gdzieniegdzie na figurce zrobiłem za pomocą pigmentów Natural Umber oraz Rust od Vallejo. Te same pigmenty posłużyły mi do zrobienia podłoża (to i drobny piasek plus Vikol).
Sama podstawka/piedestał to 5 centymetrowy odcinek listwy sosnowej jaką zakupiłem w markecie budowlanym (ponad 2 metry listwy o boku 4,5 cm za zaledwie 14 PLN - starczy jeszcze na wiele cokołów :) - pomalowana lakierobejcą.


wtorek, 25 listopada 2014

Mój warsztat...

... jest mały, ale zdecydowanie wystarczający. Myślę, że temat zaproponowany tutaj przez quidam corvus'a w trzeciej odsłonie Figurkowego Karnawału Blogowego (czyli "Warsztat") tak naprawdę nie jest zwykłym: "pokaż co tam masz na biurku". Moim zdaniem ukrywa się pod tym słowem filozofia poznania - pokaż mi swój warsztat a ja powiem Ci kim jesteś :) Widzisz quidam corvus ? - rozgryzłem Cię ;)

piątek, 31 października 2014

Przełomowa figurka w kolekcji

Druga odsłona Figurkowego Karnawału Blogowego na blogu Black Grom Studio przyniosła nam pytanie o ulubioną, specjalną, tę wyjątkową figurkę w naszych zbiorach. A ja dodam jeszcze jeden przymiotnik - oto moja najgłupsza figurka w kolekcji ! :) Zobaczcie sami.

wtorek, 28 października 2014

Khador Battlegroup (2 player battle box)


W celu ukazania całego splendoru mojej armii Khador'u (z zestawu dla dwóch graczy) ten oto wpis z tym oto zdjęciem gdzie wszyscy razem pozują ku chwale imperium.
Szczegółowe zdjęcia poszczególnych figurek znajdziecie we wcześniejszych postach:

Kommander Sorscha
Man-O-War Shocktroopers
Warjack Destroyer
Warjack Juggernaut

niedziela, 26 października 2014

Khador Kommander Sorscha

Kommander Sorscha. Muszę przyznać, że miałem mały kłopot z malowaniem jej twarzy. O ile lewe jej oko pomalowałem za pierwszym razem tak jak chciałem- to z prawym miałem problem- albo wychodził zez albo za bardzo paskudziłem w oczodole. W końcu za trzecim czy czwartym razem nie chciałem już ścierać farby i na leniucha namalowałem opaskę na oko. I co dziwne - za pierwszym razem nie wyszło (!) i musiałem poprawiać nawet tak proste malowanie :) Jakieś fatum z tym prawym okiem ...
Zapraszam do galerii.

piątek, 17 października 2014

Khador Destroyer

Oto i drugi warjack z frakcji khador występujący w starterze dla dwóch graczy gry Warmachine - Destroyer. Pierwszego warjacka  - Juggernauta - znajdziecie tutaj a schocktrooperów (unit piechoty ze startera) tutaj. Zapraszam do galerii. 


środa, 15 października 2014

Khador Juggernaut

Oto pierwszy z dwóch warjack'ów frakcji Khador występujących w starterze gry Warmachine - Juggernaut. Jak widzicie, trzymam się z dala od frakcyjnego koloru (czerwonego) choć nie uniknąłem go tu i ówdzie, utrzymując jednak główny schemat kolorystyczny warmaszyny wokół brązu. Zapraszam do galerii.









niedziela, 28 września 2014

Khador Man-O-War Shocktroopers

Jestem jednym z tych ludzi, którzy na pewno nigdy nie pomalują danej frakcji w kolorach proponowanych przez producenta. Khador jako frakcja w Warmachine, która przedstawiana i malowana jest wszędzie w kolorach czerwieni (takie oczywiste nawiązanie do czerwonoarmistów) u mnie w ramach protestu (a co!) jest w kolorze khaki i brązu. Oddział jest częścią armii Khadoru ze startera dla dwóch graczy. Zostały jeszcze dwie warmaszyny i Warcaster, które mam nadzieję pomaluję przed grudniem (hehe, jakoś strasznie mało czasu mam ostatnio).  

czwartek, 11 września 2014

Nasze początki figurkowo-bitewne

Nim zaczniecie czytać ten artykuł, proszę zerknijcie wcześniej na wpis Inkuba na jego blogu Wojna w miniaturze. Mój artykuł jest niejako wejściówką na Figurkowy Karnawał Blogowy. Jest to też w sumie fajna okazja do napisania czegoś od siebie. Swój blog traktuję jako prezentację figurek, ale czasem aż się chce coś napisać, więc oto moje wspominki o „moich początkach figurkowo - bitewnych”.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Dragon Slayer z Bitwy o Przełęcz Czaszki (!) - Revised

Tak, Tak - jest to figurka Dragon Slayera ze startera WFB z 2006 roku. Była jedną z pierwszych pomalowanych przeze mnie figurek (kliknijcie tutaj aby zobaczyć jak wyglądała jeszcze tydzień temu - nieciekawie sami przyznacie:). Jest to dokładnie ta sama figurka - wyczyszczona (zmywaczem Wamod) i przemalowana aby bardziej cieszyła oko. Podstawka pochodzi z blistera Skink Priesta.
Jednocześnie na warsztat poszła figurka związanego Slayera (z tego samego zestawu), która wcześniej turlała mi się w pudełku z bitsami - teraz będzie służyła jako element terenu.





niedziela, 20 lipca 2014

Chaos w Starym Świecie

Chaos w Starym Świecie. Niezwykle urodziwa gra planszowa ze świata Warhammer’a. Urodziwa gdyż na jej zestaw składają się oprócz standardowych: planszy, kostek, kart wszelkiego rodzaju – również figurki. Zresztą - dziwnym byłoby aby gra, która klimaty czerpie z bitewniaka, owych figurek nie miała. Tak więc figurki są – w ilości 45, podzielone na 4 fakcje bogów Chaosu : Khorn, Nurgle, Tzeentch i oczywiście Slaanesh. Recenzując jednak te figurki (nie grę) muszę wziąć pod uwagę, że ta planszówka (ta edycja w sumie) została wydana w 2009 roku. Tak więc figurki są, ale .... prezentują one bardzo dobrze wykonane rzemiosło niźli sztukę do jakiej są przyzwyczajeni gracze bitewniaków (piszę to, gdyż jako gra Warhammer’a jakiś poziom figurek może być wymagany). Figurki są tak naprawdę popasami (?) (takie radosne słowotwórstwo – skoro popiersie to od piersi w górę, to jak nazwać figurę powyżej pasa ?), nie mają nóg – są ustawione na cokołach – jak wymyślne figury szachowe. Ci co są obeznani z grą zapewne zauważą, że moje figurki kultystów (czyli tych podstawowych ludzików-wyznawców) są troszkę inne niż te zastane po otwarciu pudełka. Oryginalnie mają jeszcze sztandar chaosu wstawiony pomiędzy tymi postaciami –  i to właśnie te „kijki” sztandarowe były niezbyt sztywne (w sumie wyglądały jak kwiatki zginające się na wietrze), wyglądały naprawdę śmiesznie, więc je usunąłem. Podobny los spotkał głównego demona Khorna, któremu z powodu „plastelinowego” trzonka od topora (po prostu wylewka zastygła w złej pozie) usunąłem go i wstawiłem trzon z jakiegoś bitsa.  Figurki te to naprawdę proste rzeźby, aczkolwiek bardzo poprawne i tym samym idealnie wpasowujące się w klimat planszówki. Wprawdzie każda figurka została odlana z plastiku w kolorze odpowiadającym głównemu kolorowi strony konfliktu (Khorne -czerwony, Nurgle - zielony itp), ale czy uważacie, że mógłbym to tak zostawić  i ich nie pomalować ?:) Zapraszam do galerii tych jakże pogodnych stworków.

środa, 2 lipca 2014

Jajo Mroku

Jajo Mroku aka Jajo Zagłady tudzież Niewykluty Ogr. Historia tego projektu jest tak pokręcona jak helisa mojego mrocznego DNA. W każdym bądź razie za bazę tej figurki posłużyło plastikowe wielkanocne jajo, które błąkało się (turlało) przez jakiś czas po biurkach mojego zespołu w pracy. W końcu nie wytrzymałem – zabrałem je do siebie z zamiarem wykonania operacji wargamingowej. Wypełniłem jajko masą gipsową, wyciąłem otwory na ręce (bitsy od Ogrów z WFB) i twarz (tu już inwencja twórcza z greenstuffem) i gotowe. W sumie nie myślałem, że jajo wyjdzie tak fajnie – miałem lekkie opory by zabrać je z powrotem do pracy zamiast do mojej prywatnej gablotki. Ale cóż – słowo się rzekło. Jajo stało się maskotką i reprezentacją mojego pracowego zespołu i dumnie strzeże nas ode złego.

sobota, 14 czerwca 2014

Krypta Królów zliebsterowana !

“Liebster Awards 2014” rozpanoszyła się na bitewniakowej blogosferze niczym Parchowa Zaraza po Migotliwej Wstędze. Dotarła również i do tego ciemnego zakątka zwanego Kryptą Królów. Jako że król tej krypty (skostniały i niemrawy szkielet – który mimo to zdołał ukończyć niedawno olsztyński sprint triathlon) był/jest niejako zajęty (przebudową swojego grobowca) dopiero teraz, po około 2 tygodniach od nominacji, odpowie na wezwanie Kolekcjonerki, przekaże swoje nominacje dalej w świat i wróci do swoich, jakże ważnych, obowiązków.
Tym oto pięknym, prozą pisanym, wstępem chciałbym wielce podziękować Kolekcjonerce za duchowe (sic!) wsparcie dla Krypty Królów :). Dzięki za nominację! 
A teraz do dzieła !

czwartek, 8 maja 2014

poniedziałek, 5 maja 2014

Kemet: Phoenix

Feniks powstający z popiołów. Figurka z gry planszowej Kemet. Pomalowana bardzo restrykcyjnie. Ograniczyłem się do zaledwie dwóch kolorów: czerwonego i żółtego (plus biały na oczy i brązowy wash w zakamarkach), a i tak wyszło bardzo zgrabnie.







piątek, 2 maja 2014

środa, 30 kwietnia 2014

Kemet: Royal Scarab

Królewski Skarabeusz z gry Kemet. Nie wiem czy nie za bardzo niebieski (przypomina bardziej żuka gnojowego), ale cóż...  ;)









wtorek, 29 kwietnia 2014

Kemet: Deep Desert Snake

Ostatnio przyśpieszyłem z figurkami do planszówki Kemet. Mam już  praktycznie skończone wszystkie poza jedną. Zostały ostatnie szlify. Dziś Pustynny Wąż.









czwartek, 24 kwietnia 2014

Kemet: Sphinx

Kolejny planszówkowy projekt rozpoczęty. Tym razem na warsztacie gra planszowa Kemet wraz z jej 7 miniaturami starożytnych egipskich bóstw/stworów. Na pierwszy ogień figurka Sfinksa. W sumie nic szczególnego, ale figurki z tej gry zdecydowanie przewyższają jakością te z Cyklad (jakość plastiku, rzeźba), choć daleko im do tych z Zombicide (dynamika pozy).
Akurat Sfinks jest w tym zestawie najprostszym do pomalowania stworem. Kolejne w drodze.


sobota, 19 kwietnia 2014

Mityczne stwory z gry Cyklady

Brat podsunął mi do pomalowania figurki z gry planszowej Cyklady. Jak na ten czas skończyłem malować wszystkie (czyli 5) mityczne stwory występujące w grze: Minotaur, Centaur, Meduza, Cyklop i Kraken (wysokość 40 mm). W pudełku znajduje się jeszcze pierdyliard żołnierzyków i tyleż samo stateczków (wysokości 15-25 mm) reprezentujących greckie wojska. Nie wiem kiedy to skończę (jeśli w ogóle ;)
Wrażenia ? Odlewy figurek są niezbyt staranne (porównuję to do bitewniaków;) i mało szczegółowe, ale myślę, że wydobyłem z nich to co sprawi, że grając w Cyklady znajomi brata będą bardziej podziwiać figurki aniżeli planszówkę jako całość ;)

piątek, 18 kwietnia 2014

Murki do Warhammer FB

Ilość bitsów jaką posiadam zaczęła mnie trochę przerażać (zapewne jak u każdego z Was) i postanowiłem część z nich wykorzystać na siłę do scenerii, a dokładniej do murków jakich nigdy za mało w bitewnych potyczkach.
5 murków, z czego trzy dla Grobowych Królów, jeden dla Krasnoludów a jeden raczej dla Goblinów. 
Masa użyta do formowania murków to Fimo Air Light firmy Staedtler, którą szczerze polecam - nie lepi się w palcach, schnie nie zniekształcając wyrzeźbionej formy i jest niezwykle lekka.

poniedziałek, 31 marca 2014

Zombicide Abomination

Postać Abomination z planszowej gry Zombicide 2: Prison Outbreak. Muszę stwierdzić, że jakość tej figurki od CoolMiniOrNot jest zadziwiająca - napisać, że "jest dobra" to zdecydowanie za mało. Rzeźba jest po prostu profesjonalna - poza, szczegóły i klimat.
Pracę wykonałem na zlecenie, jest to jedyna postać z tej gry jaką pomalowałem, ale już czekają na mnie figurki z innych gier planszowych, o których niedługo napiszę.



sobota, 15 marca 2014

Still Water od Vallejo - opinia użytkownika

Na kupno tego specyfiku (Still Water firmy Vallejo) zdecydowałem się przy okazji robienia podstawki do Skink Priest'a. Koniec końców wyszło, że specyfiku nie użyłem w takiej ilości w jakiej chciałem na tym modelu, ale testy i obserwacje jakie poczyniłem podczas pracy z tą substancją zaowocowały tym oto wpisem na blogu. Zapraszam do przeczytanie jeśli tylko zastanawiasz się nad kupnem Still Water.



sobota, 22 lutego 2014

Prosty sposób na flagę na polu bitwy

Ten sposób na zrobienie flagi nie jest wyszukany, rzekłbym nawet, iż jest jednym z tych, które same wpadają do głowy gdy zadamy sobie pytanie: jak tu zrobić powiewający baner ?
Sposób nie nadaje się oczywiście na wymuskaną dioramę bądź do figurki malowanej na poziomie master, ale już jako część makiety, checkpoint bądź cel w scenariuszach Warmachine - czemu nie ? 





niedziela, 16 lutego 2014

Pierzasty Wąż (Skink Priest)

Ależ mi ten Skink Priest zajął czasu. Pomalowanie figurki to był zaledwie tydzień, ale dioramka kolejne 3 tygodnie. Następnym razem będę bardziej zdecydowany. Pierzasty Wąż pierwotnie miał stąpać po komnacie zrujnowanej świątyni, następnie wymyśliłem, że będzie przechodził obok płynącej rzeczki (zakupiłem nawet Still Water od Vallejo) a koniec końców zostało na tym co prezentują zdjęcia. Zapraszam do oglądnięcia i komentowania (konstruktywną krytykę proszę ;)


sobota, 11 stycznia 2014

Skink Priest - WiP

Dłuuga przerwa świąteczna dobiegła końca. Poprzedni rok może nie był imponujący pod względem ilości postów na moim blogu (chciałbym rzec jakość przed ilością ale to już nie mi oceniać ;) , ale w tym roku zamierzam podwoić ich liczbę - a co!
Nowy rok rozpoczynam z projektem - Skink Priest (prezent spod choinki a jakże) na ekspozycyjnej podstawce - taka diorama mini.