środa, 10 sierpnia 2016

Oldschool Waywatcher, model nr 2

Druga z oldschoolowych rzeźb Waywatcher’ów jakie zalegają u mnie w szafie. Ten model nigdy nie został pomalowany. Po 20 latach kopnęło go to szczęście i się wziąłem. Model jest z tego samego roku co poprzedni prezentowany przeze mnie Waywatcher (czyli 1996) ale rzeźba nie jest aż tak ciekawa. Posiadam trzy takie postacie i raczej na pewno skończy się tylko na tym jednym Leśniku. Już w trakcie malowania trochę się męczyłem i straciłem zapał forsując przesunięcie wirtualnej strzałki balansu w stronę szybkości kosztem staranności. Po prostu model mi nie podpasował i mój pędzelek go nie lubił. Jego nieszczęście, że już nigdy nie stanie w szeregach Leśnych Elfów (†) walcząc z Krasnoludami (†) czy Orkami i Goblinami (†). Jako postać, która weszła teraz do świata legend i baśni opowiadanych w Nowym Świecie Sigmara, aby żyć i nadal walczyć, przydzieliłem ją do ekipy poszukiwaczy skarbów w mieście Frostgrave. 
Oto oldschool Waywatcher nr 2:






18 komentarzy:

  1. Malowanie ma ten oldschoolowy klimat i technicznie też jest bardzo dobrze. Mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oldschool pełną gębą! mi się podoba bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny :) Płaszczyk niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat właśnie płaszczyk jest tutaj najfajniejszy w tym modelu:-)
      Dzięki!

      Usuń
  4. Całkiem fajnie wyszedł. Tylko gdzie zgubił narty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przyzwyczajony bo w lesie wychowany to i nie pomyślał o nartach gdy go wysłali na północ:-)

      Usuń
  5. Pełen oldschool, fajnie wycieniowany zielony na płaszczyku. Model ciekawy także dlatego, że zimowe elfy to nie jest jakiś częsty widok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Właśnie pomyślałem czy aby jednak nie wziąć pomalować kolejnego, ale w pustynnej scenerii. Tak dla zabawy;-) dzięki!

      Usuń
  6. Very nicely done, great details!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sympatyczny leśny elf komandos z łukiem. Malowanie jak zawsze elegancja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie sympatyczny to on jest ale rzeźba toporna. Dzięki!

      Usuń
  8. Bardzo przyjemne malowanie, podoba mi się kolorystyka, a najlepszym elementem jest zdecydowanie tylna częśc pałaszcza. Dobra robota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to zwykły drybrush jest a tak fajnie wyszedł :) Dzięki !

      Usuń
  9. Nie będę oryginalny chwaląc płaszcz, ale co zrobić jak wyszedł rewelacyjnie! :)

    OdpowiedzUsuń