wtorek, 17 października 2017

Fermented River Monks

Już raz malowałem pijanych wojowników karate (zobacz Moon Shinobi), więc teraz przedstawiam kolejnych ze świata Malifaux - Fermented River Monks. W przeciwieństwie do gremlińskich pijaczków ci tutaj jakoś nie wyglądają aby posiedli jakiekolwiek techniki walk ;) Ot troje pijanych mnichów wracających do swego klasztoru ciemnymi uliczkami jakiejś dalekowschodniej wioski.
Aż prosili się o to aby umieścić ich jako mój odzew na obecny temat FKB pod tytułem W przerwie walk, zaproponowany przez Bahiora na blogu The Dark Oak. Ale jednak przegrali z inną figurką, która dostąpi tego zaszczytu :)
Więc tymczasem zapraszam na spotkanie ze Sfermentowanymi Mnichami Rzeki.




7 komentarzy:

  1. Figurki fajne, ale najbardziej podoba mi się stonowana, sepiowa jednorodna kolorystyka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie Ci te łachy wychodzą. Niezłe te szczewiki mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha:-) dzięki nim trudno było przykleić ich do podstawki. Zwykle pinuję a tutaj nie dało rady. Mam nadzieję, że nie "odpadną" podczas potyczek;-)

      Usuń
  3. They look great, wonderful colors!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgodzę się z Philem - kolory wielce udanie dobrane.

    OdpowiedzUsuń